Tym razem schody. Zaczęło się przypadkowo, od luźnej pogawędki przy kawie - że te schody a właściwie poręcz u Pani Tereni to jakaś nie taka i może by Marek spróbował coś na nią poradzić...
Obejrzał, pomyślał... upolował: słupek, część poręczy, tralki, inne dorobił.
A skutki?
PRZED:
W TRAKCIE:
I PO: