poniedziałek, 7 maja 2012


Wiedzieliśmy od razu, ze „to ta”, chociaż musiała stać chyba w biurze, zamykana miała być na zamki (kto tak mocuje zamki???), po bokach miała kilka gwoździ i jeden haczyk…
Szuflady zgubiły uchwyty, a przechowywano tam chyba… a może lepiej nie wiedzieć?





Trzy tygodnie wytężonej pracy, wymiana kilku elementów, całkiem nowe półki, uchwyty i kilka innych części i jest – kolor algi morskie, uchwyty z elementami porcelanowymi, czyściutkie półki i wyszlifowane wewnątrz szuflady…


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz